Logowanie

Pewność siebie i asertywność

Wyobraź sobie, że jesteś w grupie, w której podejmowana jest ważna decyzja. Jak reagujesz, jeśli masz inne zdanie niż większość? Otwarcie wyrażę swoją opinię i uzasadnię ją, nawet jeśli jestem jedyną osobą, która tak myśli.
Staram się najpierw zrozumieć innych, a dopiero potem przedstawię swoje zdanie.
Wolę to zatrzymać dla siebie, aby uniknąć konfliktu.
Postaram się prowadzić dyskusję w taki sposób, aby każdy mógł wyrazić swoje zdanie bez presji.
Zostanę cicho, ale jeśli ktoś inny powie to, co myślę, wesprę go.

Jak się czujesz, gdy ktoś cię krytykuje przed innymi? Spokojnie wysłucham krytyki i rozważę, czy jest uzasadniona.
Bronię się, wyjaśniam swoje stanowisko i pokazuję inny punkt widzenia.
Zasmuci mnie to, ale nie przyznam się do tego, raczej zamknę się w sobie.
Bierze mnie to osobiście, czuję się niepewnie i wolę unikać podobnych sytuacji.
Postrzegam to jako szansę na poprawę, jeśli krytyka ma sens.

Jeśli poprosisz kogoś o pomoc, a on odmówi, co zrobisz? Zrozumiem, że ma swoje powody i spróbuję to rozwiązać inaczej.
Powiem sobie, że nic się nie da zrobić, i wolę nie polegać na innych.
Spróbuję znaleźć sposób, jak go przekonać, że mógłby mi pomóc.
Zastanawiam się, czy nie poprosiłem go w niewłaściwy sposób i próbuję innego podejścia.
Czuję się odrzucony i waham się, czy kiedykolwiek jeszcze poproszę kogoś o pomoc.

Jak reagujesz, gdy w kolektywie mówi się coś, z czym się nie zgadzasz? Powiem swoją opinię i dam przestrzeń na dyskusję.
Rozważę, czy to ma sens, i odezwę się tylko, jeśli to naprawdę ważne.
Lepiej się nie wypowiadam, żeby nie narobić sobie kłopotów.
Spróbuję pytaniami poprowadzić grupę w innym kierunku.
Poczekam na odpowiedni moment, a potem wyrażę swoją opinię indywidualnie.

Jak byś zareagował, gdybyś miał wystąpić przed dużą publicznością? Cieszę się na tę okazję, to wyzwanie, które chcę pokonać.
Jestem zdenerwowany, ale wiem, że dam sobie radę, jeśli się dobrze przygotuję.
Boję się tego, ale jeśli muszę, jakoś to przetrwam.
Czuję lęk i szukam sposobu, jak tego uniknąć.
Postaram się, abyłem jak najlepiej przygotowany, żeby nic mnie nie zaskoczyło.

Wyobraź sobie, że jesteś w nowej grupie ludzi. Jak się zachowujesz? Staram się szybko włączyć w rozmowy i być naturalny.
Najpierw obserwuję, jaka jest dynamika, a stopniowo się dołączam.
Czekam, aż ktoś mnie zacznie zaczepiać, a dopiero potem zacznę się bardziej angażować.
Trzymam się z boku, bo nie wiem, jak mnie przyjmą.
Szukam kogoś, kto jest mi sympatyczny, i z nim zaczynam rozmawiać.

Co zrobisz, jeśli ktoś przerywa ci w trakcie mówienia i nie daje ci przestrzeni, aby dokończyć? Spokojnie go zatrzymam i przypomnę, że jeszcze nie skończyłem.
Poczekam, czy sam to sobie uświadomi, jeśli nie, to odezwę się później.
Pozwólę mu mówić i zrezygnuję ze swojej przestrzeni.
Staram się znaleźć chwilę, kiedy mogę kontynuować bez presji.
Zacznę mówić głośniej, aby zrozumiał, że nie skończyłem.

Jak reagujesz, gdy musisz wyrazić niezgodę z kimś, kogo szanujesz? Powiem swoją opinię szczerze, ale z szacunkiem.
Spróbuję najpierw zrozumieć jego punkt widzenia, a dopiero potem wyrażę sprzeciw.
Mam problem powiedzieć nie, wolę tylko delikatnie zasugerować swoje niezadowolenie.
Obawiam się reakcji, więc szukam sposobu, jak uniknąć dyskusji.
Staram się zwrócić uwagę na inną perspektywę, nie będąc zbyt konfrontacyjnym.

Jak byś zareagował, gdybyś zobaczył, że ktoś nieproporcjonalnie krytykuje twojego przyjaciela? Stanąłbym w jego obronie i wyraził sprzeciw.
Starałbym się uspokoić sytuację i zaproponować inny punkt widzenia.
Najpierw oceniłbym sytuację i zdecydował, czy warto interweniować.
Nie interweniowałbym bezpośrednio, ale później wsparłbym przyjaciela osobiście.
Czułbym się niekomfortowo, ale nie wiedziałbym, jak się właściwie zachować.

Jak się czujesz, gdy musisz poprosić o coś, na czym ci bardzo zależy? Nie mam z tym problemu, potrafię uzasadnić, dlaczego to potrzebuję.
Czuję lekką nerwowość, ale mogę to zrobić.
Rozważam wszystkie możliwe reakcje drugiej strony, co mnie trochę hamuje.
Czuję niepewność, boję się, że zostanę odrzucony.
Lepiej załatwię to sam, żeby nie narażać się na ryzyko odrzucenia.