Logowanie
Nie musisz być gotowy. Wystarczy być gotowym, aby zacząć.
Wyobraź sobie, że stoisz na skraju nowego, nieznanego lasu. Co zrobisz?
Zatrzymam się i czekam, aż ktoś przyjdzie ze mną.
Wejdę i będę obserwować pierwsze ślady.
Obchodzę go i szukam innej drogi.
Zamknę oczy i zrobię kilka kroków naprzód.
Usiądę, dopóki las nie zacznie mnie wołać sam.
Dostałeś zaproszenie na podróż, ale nie wiesz dokąd. Reagujesz:
Z entuzjazmem przyjmuję, w końcu zawsze można to zmienić.
Pytam się, kto jeszcze idzie.
Zawaham się, ale od razu nie odmówię.
Potrzebuję czasu, aby to sobie wyobrazić.
Nie wiem dlaczego, ale mam ochotę powiedzieć tak.
Na plaży znajdziesz zamkniętą skrzynię. Klucza nigdzie.
Odejdę, jeśli tam nie ma mojego imienia.
Spróbuję ją otworzyć rękami lub kamieniem.
Siądę obok niej i czekam, co mi przyjdzie do głowy.
Wołam innych, abyśmy spojrzyli się razem.
Zabiorę ją ze sobą, może otworzę ją później.
Przy stole toczy się burzliwa debata. Jesteś zaproszony, aby dołączyć.
Najpierw słucham, a dopiero potem podejmuję decyzję.
Angażuję się, nawet jeśli nie mam wszystkich odpowiedzi.
Wolę milczeć, dopóki nie wyjaśnię sobie własnego stanowiska.
Mówię, co czuję – nawet jeśli nie jest to przemyślane.
W duchu robię notatki, może odezwę się później.
Nagle masz dzień bez obowiązków. Jak go zaczniesz?
Zaplanuję, co chcę zdążyć.
Podążam za tym, co czuję w danym momencie.
Zastanawiam się, co chcieliby ode mnie inni.
Podejmę wyzwanie, które mnie trochę przeraża.
Zacznę od czegoś, co odkładam już od dawna.
Przed tobą są trzy drzwi: pewność, ciekawość, ryzyko.
Wybieram ciekawość – coś pomiędzy.
Sięgnę po pewność, nawet jeśli wydaje się nudna.
Otworzę ryzyko, bo właśnie tego potrzebuję.
Czekam, aż coś wskaże mi właściwe drzwi.
Spróbuję drzwi, które są najcichsze.
Masz rozwinięty sen, ale jeszcze nie jest „gotowy”.
Pokażę go światu takim, jakim jest.
Zapiszę go, dopóki nie będzie doskonały.
Szukam informacji zwrotnej od bliskich.
Próbuję go przekształcić w coś innego.
Pozwalam sobie zmienić cel i drogę.
W mieście pojawi się nowa przestrzeń: nieznana strefa dla twórczości.
Zobaczę, co robią inni.
Idę tylko usiąść i wchłonąć atmosferę.
Zacznę tworzyć od razu, gdy tylko mi przyjdzie do głowy.
Sprawdzę zasady, zanim się zaangażuję.
Zaoferuję pomoc komuś, kto już tworzy.
Coś poszło nie tak i nie da się tego naprawić. Co zrobisz?
Dowiem się, czego się nauczyłem.
Szukam sposobu, jak to zastąpić.
Powtarzam sobie, że następnym razem będę przygotowany.
Już z góry sobie wybaczam i idę dalej.
Zostawię to tak, może czas zrobi to za mnie.
Dostaniesz niespodziewaną ofertę rozpoczęcia czegoś, czego nigdy nie robiłeś.
Pytam się: dlaczego akurat ja?
Rozważam, co mogę stracić.
Próbuję to sobie wyobrazić w praktyce.
Biorę to jako wyzwanie – nawet jeśli jestem niepewny.
Czuję, że coś mnie do tego wzywa.
Twoje dane osobowe będą przetwarzane zgodnie z naszymi zasadami ochrony prywatności.
Wyślij odpowiedzi
© 2025 Smolfi
⇧