Logowanie
Letnia wyprawa jako projekt zespołowy: Wzmacniaj relacje przez doświadczenia
Wyobraźcie sobie, że jesteście na początku wyprawy i zespół czeka na decyzję, dokąd się udać. Jak reagujecie?
Zaproponuję własną trasę, ale pozwolę grupie zdecydować.
Skoncentruję się na tym, co będzie najbardziej odpowiadać grupie.
Uważnie obserwuję dyskusję, ale trzymam dystans.
Popieram większość, bylebyśmy się dalej ruszali.
Interesuje mnie przede wszystkim, co trasa zaoferuje mi osobiście.
Podczas wyprawy ktoś się gubi. Jaki jest twój pierwszy impuls?
Zorganizuję poszukiwania i dam instrukcje innym.
Zostanę z grupą, aby nie powstała kolejna panika.
Zaproponuję praktyczne kroki i logiczny podział zadań.
Poczuję silne emocje, ale staram się je trzymać w ryzach.
Wierzę, że wszystko się ułoży – każdy przecież ponosi odpowiedzialność za siebie.
Zespół musi podzielić rzeczy do plecaków. Które podejście jest ci najbliższe?
Wezmę najcięższe rzeczy – niech inni mają spokój.
Zaproponuję system, aby to było sprawiedliwe.
Poczekam, jak się dogadają inni, i dostosuję się.
Zajmuję się swoim plecakiem, żeby być gotowym.
Wybiorę to, co mi najbardziej odpowiada – nienawidzę kompromisów.
Wieczorem przy ognisku każdy ma podzielić się jedną rzeczą o sobie. Jak to postrzegasz?
Świetna okazja – chętnie się otworzę.
Dzielę się tylko tym, co uważam za bezpieczne.
Lepiej słucham, niż mówię o sobie.
Wykorzystam to do stworzenia dobrej atmosfery.
Działa to na mnie sztucznie – takie rzeczy powinny przychodzić naturalnie.
Pada deszcz, grupa jest zmęczona. Co robicie?
Staram się utrzymać pozytywny nastrój.
Proponuję praktyczne rozwiązania i schronienie.
Muszę chwilę odetchnąć, uspokoić się.
Patrzę na sytuację z dystansem – minie.
Zaczynam się pytać, czy to wszystko w ogóle miało sens.
Następuje niespodziewana zmiana planu. Jak reagujesz?
Przejmę inicjatywę i dostosuję strategię.
Szukam, jak możemy jak najbardziej zachować z pierwotnego planu.
Akceptuję zmiany, ale z lekką frustracją.
Biorę to jako wyzwanie – może z tego powstanie coś lepszego.
Zastanawiam się, czy nie poszedłbym własną drogą.
Grupa głosuje nad tym, gdzie przenocować. Co jest dla ciebie ważne?
Bezpieczeństwo i logika.
Atmosfera i wspólne przeżycie.
Możliwość posiadania własnej przestrzeni.
To, co będzie najlepiej działać dla większości.
Że to będzie interesujące i inne niż zwykle.
Ktoś w zespole zaczyna być krytyczny i podirytowany. Jak reagujesz?
Szukam przyczyny zachowania – może coś przeżywa.
Postawię mu się – takie zachowanie psuje atmosferę.
Uspokoję sytuację humorem lub dystansem.
Staram się połączyć innych, aby napięcie nie podzieliło zespołu.
Zastanawiam się, czy nie lepiej zdystansować się od tej osoby.
Na końcu wyprawy każdy pisze krótki wpis do dziennika zespołu. Co byś tam napisał?
Konkretnym doświadczeniem, które najbardziej mnie ukształtowało.
Coś, co może być inspirujące dla innych.
Zabawny moment, który wszystkich nas rozbawił.
Podziękowanie dla grupy lub konkretnych osób.
Osobista refleksja bez potrzeby dzielenia się nią z każdym.
Wyobraźcie sobie kolejną wyprawę. Która rola najbardziej do was pasuje?
Organizator – trzymam plan i szczegóły.
Wsparcie – postrzegam nastroje i utrzymuję zespół razem.
Obserwator – postrzegam całość i dzielę się spostrzeżeniami.
Motywator – utrzymuję rytm, energię i kierunek.
Samodzielny gracz – jestem częścią zespołu, ale potrzebuję wolności.
Wyślij odpowiedzi